sobota, 9 marca 2013

Miętowy sweter

Sweter jak już Wiecie zapowiadałam przez długi czas. Zdążyłam także trochę w nim pochodzić - przyznam, że to mój ulubiony ciuch ostatnich tygodni :) Swetry robione na drutach zawsze kojarzyły mi się z wielgachnymi, bezkształtnymi workami, które ludzie na siebie zarzucają. Bałam się, że nie przypadnie mi do gustu - jak bardzo się myliłam!
Najważniejszy oczywiście był wybór koloru - jako ogromna fanka mięty nie mogłam sobie odpuścić tego odcienia. Później w ruch poszły wielkie oczy i "Mamo... zrób najpierw mój sweter.. później dokończysz swój." - tak, to dzieło Mamy :) I tak oto mam go! Naszukałyśmy się razem z Mamą wzorów, dwa albo trzy razy był rozpoczynany i pruty. Mama ma wielki talent i masę cierpliwości!
Zobaczcie same:




Idealnie prezentuje się razem z jasnymi jeansami, a "skórzane" spodnie lekko temperuje. Podejrzewam, że poprzez ażur można go będzie nosić także na wiosnę - będzie ciepły ale przewiewny. Uwielbiam swetry! :)

3 komentarze:

  1. aaaaaaa! niech mi twa mamina taki zrobi! jest piękny! zdolna ta Twoja mama:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę! :D Oj bardzo zdolna, aż mi się zachciało jeszcze jednego sweterka :D

      Usuń
  2. Piękny :) też chce taki :)

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, gdy mogę przeczytać coś na temat swoich prac. Bardzo mile widziane są dla mnie wszystkie opinie, najbardziej te konstruktywne! Będę ogromnie wdzięczna, jeśli będziecie chcieli podzielić się ze mną swoim zdaniem :)