Długa przerwa zawitała na ten blog :) Tworzenie biżuterii i innych rzeczy zwolniło tempa. Trochę przez uczelnie, trochę przez brak weny i materiałów. Ale za to przyszły także nowe pomysły, nieco bardziej skomplikowane i pracochłonne.
Jak pewnie zauważyły wszystkie dziewczyny, nastał czas kołnierzyków. Zastępują one biżuterię, wykonane są z różnych materiałów (skóry, filcu obszytego koralikami), są też metalowe... najróżniejsze!
Mnie niestety zbiła cena tychże cudeniek pojawiających się w sklepach. Dlatego warto było pomyśleć i wprowadzić w życie sprytny plan :)
Tak się prezentują moje dwa osobiste cudeńka :) Aby zrobić taki na zamówienie potrzeba tylko wiedzieć do jakiej bluzki ma pasować (obwód w cm). Ja swoje noszę z dumą. Zrobione są z cienkich kordonków. Idealnie nadają się do tego, aby odrobinę wzbogacić strój i nadać mu nuty elegancji :)
Mnie najbardziej rozczula zapięcie z perełki!
Co o tym myślicie? Założyłybyście takie?
P.S. Teraz na warsztacie siedzi miętowy sweter w pseudo warkocze. Już nie mogę się doczekać kiedy będzie gotowy!